Przejdź do głównej zawartości

Cześć, z którego jesteś sektora?

instagram.com/bookowniczkka
Nadszedł ten dzień, Mole! Mamy pierwszą gównoburzę czytelniczą za sobą! Yes! Wszystko się rozchodzi o jakość czytanych pozycji, ktoś powiedział, że książka A jest bee, a książka B jest cacy, no i Ci, co czytają te bee są gorsi, a Ci co te cacy - są super, więc rozpętała się dyskusja. Wszyscy wiemy, że „racja jest jak dupa, każdy ma swoją”, a o gustach się nie dyskutuje. Naturalnie każdy swoje zdanie wyrazić ma prawo i swobodę, że coś mu się nie podoba, że nie porwało, że nie leży, ale : nie oceniajmy w tym kontekście innych, bo od oceniania jest np. skład jury na konkursie tanecznym, nauczyciel matematyki z politowaniem sprawdzający ostatnie klasówki czy sędzia orzekający wynik rozprawy. Więc tyle w temacie dyskusyjnym, wszyscy jesteśmy tak samo super, możemy czytać, co nam się żywnie podoba i przeżywać to po swojemu. Nie każdy robił doktorat z literaturoznawstwa tylko po to, żeby prowadzić bookstagrama i nawracać niskiej jakości czytelników. Pamiętajmy, że czytanie to p a s j a. A każde hobby ma, w pewnej mierze, dostarczać nam rozrywki i przyjemności. Może prowadzić oczywiście do innych celów, pomagać nam osiągać cele i spełniać marzenia, w przypadku czytania też edukować, poszerzać słownictwo i rozwijać wyobraźnię, ale(!) nie musi. Można po prostu delektować się lekturą dla zabicia czasu w poczekalni, można z nudów w pociągu, także z sympatii dla autora nie bacząc na (nie)zdobycie przez niego/nią żadnych nagród, a można też BEZ ŻADNEGO powodu, bo nikomu się z niczego tłumaczyć nie musimy. Serio. Nikt nas nie ukarze i nikt nam nie da rozgrzeszenia za jakąś tam książkę X, którą wszyscy hejtują - podoba Ci się? Luz. Fajnie spędziłaś/eś przy niej czas? Super. O to chodzi z książkami i czytaniem, że jest to pewna aktywność - ktoś w tym czasie biega, pływa, podnosi ciężary (zazdroszczę motywacji), a ktoś piecze ulubione babeczki (też zazdroszczę). Najważniejsze to robić to, co się lubi. Trafiasz na słabszą książkę? No cóż, zdarza się. Nie musisz od razu wieszać psów na innych, którym się podoba. Z drugiej strony patrząc: mega znany autor, uwielbiany i poczytny, nie będzie kochany przez wszystkich! Może tak być, że komuś po p r o s t u nie przypadł do gustu. I kropka. Nie przekonasz, mimo listy jego nagród, światowej sławy, suer ekranizacji etc. I ten kto nie czyta jego książek, nie jest przecież gorszy, ma zwyczajnie inną zajawkę. Nie jest przez to głupszy, nieobeznany, nie. Ile razy zdarza się, że ci nieczytający p i s z ą książki o tym jak zdobyć milion. I to nie są idioci, bo nie czytają. Bo może stać ich na kupienie całej księgarni, a my pasjonaci lektur latamy tam tylko na przeceny? Każdy ma swoją miarę i punkt widzenia, ale nie bawmy się w krawców i nie oceniajmy innych. Wymieńmy się doświadczeniami, poznajmy, polećmy coś sobie - bez hejtu, bez spiny, bez skali. Amen.


PS. Dystans jak zawsze zalecany.
PS2. Pamiętajcie jak działa marketing i reklama. To, że czasem coś jest na bilbordach, nie znaczy, że jest super. Książki to kolejny produkt do opchnięcia, nie wszystkie muszą się dla nas okazać super wow, ale jeśli komuś sprawiają przyjemność, to co to kogo do cholery obchodzi? :) 

Komentarze

Popularne posty

"Zakończeniem jest Zakopane" - Marta Matyszczak

 Ostatni raz państwo Solańscy i Gucio na tropie... Niezwykle mi dziś smutno po skończonej lekturze, choć tyle czekałam, jak zawsze, na dalsze losy tego uroczego trio. Tym razem jednak kończąc tom wiedziałam, że ciągu dalszego nie poznam. Nim jednak na dobre zakręciła mi się łezka w oku... Towarzyszymy bohaterom w pakowaniu się na urlop, więc kryjcie się kto może, bo zwiastuje to zazwyczaj jedno (albo nie jedno..). Róża w formie - odwala od pierwszych stron i powiedzmy sobie szczerze, za to kochamy ją najbardziej. Szymon, choć swym okiem dostrzega (prawie)wszystko, przymyka je jednak i nie otwiera zbędnie ust. Przywykł chłop, a miłość nie wybiera, więc ruszają na podbój Zakopca. Z okna hotelowego pokoju detektyw z żoną ma widoki na góry i odpoczynek podczas pieszych wędrówek, jednakże nocne wydarzenia sprowadzają go na ziemię... Tajemniczy pożar willi po sąsiedzku sprawia, iż Solańscy ruszają w góry nie po relaks, a w poszukiwaniu poszlak. Odkrywają tajemnice mieszkańców, płacąc prz...

"W mojej rodzinie każdy kogoś zabił" - Benjamin Stevenson

Książka z cyklu tych, po które sięgnęłam przypadkiem i bardzo się cieszę, że ją przeczytałam. Historia, którą poznajemy z każdym kolejnym rozdziałem... staje się coraz bardziej tajemnicza, ponieważ jest rozłożona w czasie, a jej fragmenty rozsiane niechronologicznie. Zbieramy elementy niczym puzzle, aby na samiutkim końcu ułożyć z nich obrazek, w który nie do końca można uwierzyć (choć widok jest zacny, parafrazując nadal do puzzli).  Narracja jest troszkę nietypowa, ale przypadła mi do gustu. Autor pokusił się o humorystyczne wstawki,  nie skąpi też pseudo spoilerów własnej powieści, a mimo wszystko zaskakuje - co powoduje uśmiech.  Sama historia tyczy się rodziny (wow, nikt się nie spodziewał po tytule), w której kilka wypadków i zdarzeń sprowadziło na jej członków złą sławę. To mało powiedziane, ale nie chcę nic a nic zdradzić, ponieważ odkrywanie tego wszystkiego było mega ciekawe. Historia w górskim pensjonacie, z szalejącą śnieżycą i skłóconą familią -  wi...

"Przepraszam, ja już nie żyję" Marty Matyszczak

       W drugim tomie serii "Zbrodnie na podsłuchu" towarzyszymy Ricie, Jackowi i Radkowi podczas rejsu olbrzymim wycieczkowcem. Zatrudnieni jako pracownicy na ociekającej w luksusy łajbie, prowadzą eko śledztwo doszukując się (o co nie trudno) brudnych praktyk związanych m.in. z "pozbywaniem się odpadów". Ulokowani w ciasnych kajutach, pracując po kilkanaście godzin dziennie, znajdują czas na dochodzenie, jednak po krótkim czasie okazuje się, że muszą też zbierać poszlak dotyczącej innej sprawy... Za burtą bowiem ląduje młoda kobieta, a Rita Braun twardo postanawia znaleźć przyczynę i sprawcę. Od początku lektury dzieje się dużo, autorka nie torturuje nas zbędnymi opisami i nudnymi przestojami, za to raczy dawką humoru, trafnymi spostrzeżeniami i akcją, którą spokojnie mogłaby wskoczyć na ekran (to straszne, że już wszystko wyobrażamy sobie w wersji filmowej). Zdecydowanie podium w tym tomie zdominował brat Rity, czyli Radek - magnes na tarapaty. Dzięki jego wybryk...