Zaczynając lekturę pierwszego tomu nie byłam przygotowana ani na to, że są dalsze tomy (nie sprawdzałam), a już w zupełności na to, iż tak wciągnę się w losy bohaterów, że będę śledzić je obsesyjnie tytuł za tytułem, i prawie po nocach.
Spokojne osiedle emerytów, z mnóstwem atrakcji i okazjami do rozmowy osób 60/70+ nie zwiastuje przygód , w jakie zabiera nas wyobraźnia autora. Można pomyśleć, że ludzie mający na karku tyle przeżytych lat, mnóstwo doświadczeń i ciekawą przeszłość - mogą pozwolić sobie na spokój. Ale nie, te charaktery nie będą siedzieć i pokornie grać w bingo.
Zamiast tego, Czwartkowy Klub Zbrodni, z Elizabeth na czele, wyciąga akta starych, nierozwiązanych, spraw, a uczestnicy podejmują się roli detektywów i szukają odpowiedzi na pytania, na które nie odpowiedzieli kiedyś śledczy. Tymczasem dochodzi do prawdziwego morderstwa, więc wcześniej wspomniana Elizabeth, wraz z Ronem, Ibrahimem i, nowo poznaną, Joyce, rozpoczynają własne śledztwo - ku początkowemu utrapieniu policji, w tym Chrisa i Donny. Nie brakuje zwrotów akcji i momentów, w których parsknęłam śmiechem - co w sumie można powiedzieć o każdym kolejnym tomie.
Zaczynając następne tytuły miałam już w głowie takie "dobra, wiem na co się pisze", a za chwilę już z totalnym wtf czytałam co oni znów wyprawiają. Im dalej w las, tym ciemniej, autor delikatnie wplata w historie również smutne, życiowe wątki, związane z chorobą, samotnością i śmiercią. Te przemyślenia są sporadyczne, jednak nikt z bohaterów nie udaje, że nie widzi pewnych spraw. Taktownie nie poruszają niektórych tematów na głos, a przecież w przyjaźni tak to już jest - ludzie rozumieją się bez słów. I dotyczy to każdej sytuacji, a już zwłaszcza takiej, w której klub jest "postawiony pod ścianą" - lub w której ktoś celuje do nich bronią, nie wiedząc, w jaką sytuację się wpakował. Szczerze współczuję każdemu, kto myślał, że wykiwa czwórkę starszaków.
W moim odczuciu seria autorstwa Richarda Osmana (wydawnictwo Agora, love you za to, że wydajecie te tytuły po polsku!!) jest warta każdej minuty spędzonej na lekturze. Nietuzinkowe, porywające i momentami komiczne - napisane zgrabnie i z fantazją, która zaskakuje mnie coraz bardziej z każdym kolejnym tomem.

Komentarze
Prześlij komentarz
Cześć, miłego dnia i smacznej kawusi!